Witam Wszystkich cieplutko w ten zimny wiosenny wieczór.
Jak już wspominałam ostatnio więcej szyję. Dziś pokażę kolejne zwierzaki-szmaciaki, które powstały w różnym czasie – jedne dość dawno inne dosłownie przedwczoraj.
Na początek kiciunia, którą uszyłam jako pocieszkę dla Kingi, kiedy potrącił ją samochód na przejściu dla pieszych i leżała „plackiem” w szpitalu z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa.
Kolejny to delfin na urodziny Samuela z napisem zamiast jednego oka. Ja nie wiem dlaczego ten napis jest właśnie tam i taki, ale Kuba, Samuel i ich znajomi są wtajemniczeni i doskonale rozumieli dowcip. Wykrój znalazłam gdzieś w internecie, ale niestety nie zapisałam sobie strony, wiem tylko że na jakiejś chińskiej stronie bo na wykroju były „chińskie robaczki” 🙂
I na koniec stado myszek na urodziny koleżanki mojego Syna z białą myszką na koniec imprezy:)
A zupełnie przy okazji powstały jeszcze dwie – na specjalne życzenie Szymona – dla Niego i jego siostry Hani.
Wykrój myszek wzięłam z portalu Zszywka.pl – http://zszywka.pl/p/–10037681.html.
Na dziś to tyle – serdecznie pozdrawiam Wszystkich regularnie i mniej regularnie odwiedzających mojego bloga, a szczególnie Dorotkę, która dochodzi do zdrowia po zabiegu – Dorotko ściskam Cię mocno:).
Do zobaczenia niebawem 🙂