I na koniec moje dwie Królewny – nie nadałam im imion bo były na zamówienie dla dziewczynek na prezenty, więc same je „ochrzczą”. Jedno muszę jednak o nich napisać – to prawdziwe damy i bardzo fotogeniczne 🙂
jak widzicie nawet mój Fryc się nimi zainteresował. A jeszcze wyjaśnienie – ja wcale nie ustawiałam ich tak, żeby miały korony na głowie – to tak samo wyszło. Robiłam zdjęcia koło pierwszej w nocy i na takie detale wcale nie zwracałam uwagi. Zobaczyłam to dopiero jak zgrałam zdjęcia na kompa i je obejrzałam – no nie mówiłam, że prawdziwe Damy – wiedziały jak usiąść żeby było dla nich korzystnie 🙂