W końcu zebrałam się w sobie i zrobiłam moją pierwszą kartkę scrapbookową. Od dawna coraz bardziej ciągnie mnie do papieru, a to pierwsze tego efekty:
Trochę kiepskie wyszyły mi te zdjęcia, ale i tak jestem z siebie dumna. Myślę że to nie jest koniec mojej „papierowej przygody” 🙂
A teraz kilka jesiennych zdjęć. Na początek wchód słońca z mojego balkonu:
Jesienne róże i nie tylko dla wszystkich odwiedzających mój blog 🙂
i jeszcze piękne kasztanowisko jakie napotkałam na spacerze w bardzo mało uczęszczanej części naszego parku
Uwielbiam kasztany, nie potrafię się oprzeć, żeby nie podnieść takiego świeżo upadłego, jak stanie , a raczej leży, na mojej drodze. Trzymam w ręce dopóki jest taki, taki … no taki świeżutki, chłodny, trochę śliski, a najlepiej jak są dwa i można je obracać w dłoni jak dwie piłeczki. Potem znajduję takie już wyschnięte i pomarszczone w kieszeniach jesiennych płaszczy i kurtek, albo w torebkach noszonych w tym czasie. Taki czar jesieni:)
To tyle na dzisiaj. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i dziękuję za odwiedziny 🙂