Dopiero dziś znalazłam czas i chęci żeby podzielić się z Wami tym co powstało przed Świętami – jakoś ostatnio nie umiem się zorganizować. Dziś już praktycznie po Świętach z chusteczką przy spuchniętym nosie, zasmarkana ale zawzięta zasiadłam do komputera. To będzie post głównie „fotograficzny”. Zapraszam:)
A te zdjęcia zrobiłam o wschodzie słońca, bo wieczorem zapomniałam a wianki tego dnia „szły do ludzi”
Z tych pisanek jestem szczególnie dumna bo to moje pierwsze malowane pędzelkiem i farbkami, nie decupage
To już decopuage
I cały mój „inwentarz” –
I na koniec Święconka z mojego Wielkanocnego stołu
Pisanki malowałam pędzelkiem farbami akrylowymi na tradycyjnie ugotowanych jajkach farbowanych również tradycyjnymi barwnikami do jaj. Trochę te farbki puszczały kolor i biały stawał się różowy, pomarańczowy albo zielonkawy w zależności na jakim jajku malowałam, ale na zdjęciach tego nie widać.
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny na mojej stronie i „Poświątecznie” życzę wszystkiego najlepszego w codziennym życiu, nie tylko w Święta:
goldenbrown said:
Napracowałas się, ale efekt jest oszałamiający!! przecudnej urody pisanki:))
Wracaj do zdrowia:))